piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 30.


- Zaczekajcie. Pójdę sprawdzić o co chodzi - Piter wyłączył palnik i poszedł w stronę pokoju przyjaciela.

Kiedy zapukał nikt się nie odezwał, więc postanowił po prostu wtargnąć do pomieszczenia. Kiedy przekroczył próg zobaczył Michała leżącego na łóżku i wpatrującego się w nieokreślony punkt na suficie.

- Stary, co znowu? - zapytał Piter, zajmując miejsca na łóżku Zibiego.

- Nic - bąknął Misiek nie odrywając wzroku od sufitu, ta jakby wstydził się spojrzeć na przyjaciela. A może właśnie tak było? Może wstydził się okazać swoje uczucia? Wstydził się pokazać to wszystko, co się właśnie w nim zebrało i rozpaczliwie wołało o wyjście na zewnątrz?

- Przecież widzę - Pit złapał za gumową piłeczkę i przez chwilę przerzucał ją w rękach, a następnie zaczął ją
odbijać o ścianę. - No mów.

Michał westchnął ciężko.

- Nie ma o czym gadać... - teraz spojrzał się na blondyna. W jego zielonych tęczówkach mieszały się wielka złość, a zarazem smutek.

- Misiek nie zachowuj się jak jakaś baba. Nawijaj o co chodzi i przestań udawać.

- Przecież wiesz o co chodzi - głos Michała wydał się nieco donośniejszy.

- O Magdę? Nadal?

- Przez cały ten czas - westchnął brunet i przeniósł się do pozycji siedzącej, opierając się plecami o ścianę. A ona mi wcale nie pomaga zapomnieć...

- Ogarnij się - Piter uderzył Kubiaka piłką dokładnie w środek głowy.

- Nie potrafię! - Michał oddał przyjacielowi ze zdwojoną siłą.

- To bolało!

- Miało boleć.

- Ja ci tu przychodzę udzielać rady, a ty mnie bijesz! To nie fair!

- Jakoś jeszcze nic mi nie poradziłeś...

- A co mam powiedzieć? Żebyś o nią walczył? Bartek to też mój przyjaciel i nie chcę, żeby on cierpiał, ale też nie chcę, żebyś ty był przygnębiony...

- Tylko dlaczego on ma mieć lepiej, co?

- A bo ja wiem - Piter wzruszył ramionami. - Takie życie. Ona wybrała jego.

- A dlaczego nie mogła wybrać mnie? Dlaczego jego? I jeszcze miziają mi się przed nosem, a ja muszę na to wszystko patrzeć!

- Kubiak! Przestań się użalać! To tylko głupie zauroczenie. W końcu ci przejdzie, a wtedy sam będziesz myślał, jaki byłeś głupi. Zaprzyjaźnij się z nią. Uwierz, że czasami przyjaźń więcej znaczy niż miłość... A teraz chodź, bo nam wszystko zeżrą sępy jedne.

***




Wszyscy spojrzeliśmy na Michała pytającym wzrokiem.

- Chyba zaszkodziła mu ta wczorajsza kolacja - wyjaśnił Piter. - Ale już wszystko ok.

Widziałam jak Kubiak spogląda na Pita z wdzięcznością. Czyli coś było nie tak. Wszyscy inni jednak uwierzyli i zasiedli do stołu. Zjedliśmy naleśniki dokończone przeze mnie, a następnie pierwsza zajęłam łazienkę. Wzięłam długi prysznic, ubrałam się, umyłam zęby, rozczesałam włosy i opuściłam pomieszczenie. Zawołałam Maksa i zabrałam się do zakładania mu smyczy.

- Poczekaj, przejdę się z tobą - rzucił Bartek i zniknął za drzwiami swojego po pokoju i wrócił po 3 minutach. - Gotowy - uśmiechnął się.

Jak oni to robią?

Założyliśmy buty i wyszliśmy z mieszkania. Na zewnątrz od razu oślepiło mnie jaskrawe słońce. Bartek objął mnie ramieniem i ruszyliśmy przed siebie. Szliśmy w milczeniu. Cały czas zastanawiała mnie ta akcja z Michałem. O co tym razem chodziło? Znowu o mnie? Magda, egoistko. Nie zawsze musi chodzić o ciebie!

Co ja tak właściwie czułam do Kubiaka? Lubiłam go, nawet bardzo, ale on był jakby to powiedzieć... nieprzewidywalny? Niedostępny pod względem przyjaźni? Chyba coś takiego...

Po kilkunastu minutach wróciliśmy do domu. Od razu wszyscy zebrali się do wyjścia i ruszyliśmy do Spały. W samochodzie siedziałam z tyłu pomiędzy Pitem, a Kubiakiem. Temu drugiemu w zadziwiająco szybkim tępię poprawił się humor i teraz gęba mu się nie zamykała, zresztą tak samo jak wszystkim w aucie. Do COS-u dotarliśmy w dobrych humorach. Wysiadłam z auta i od razu przed nosem przebiegł mi  Igła, goniący Michała.

- Winiar, bo jak cię zaraz! - darł się, a ja stałam nie wiedząc o co chodzi.

- Masz za krótkie nóżki nie dogonisz mnie! - wrzeszczał ten drugi.

- O co im chodzi? - zapytałam podchodząc do Pawła.

- Winiar oblał Krzyśka szlauchem - normalka - oznajmił.

- No jak dzieci. Nawet gorzej - wywróciłam oczami.

Zostawiając Igłę na pastwę Miśka, weszliśmy do środka i jak zwykle się rozstaliśmy. Bartek jeszcze dał mi buziaka w policzek i także poszedł z kolegami, a ja jak zwykle skierowałam się do pokoju numer 36.


______________________________________________________________________________
Dobra to już się zaczyna robić nudne. W następnych rozdziałach mam zamiar przyspieszyć i zacząć powoli kończyć tego bloga.

Jak zwykle proszę o lajki -----> http://www.facebook.com/pages/Fakty-i-mity-o-siatkarzach-z-elity/451256334922218














12 komentarzy:

  1. Oj tam żadne nudne!:)
    Jestem może wredna, ale lubię tutaj wściekłego Kubiaka :P
    Możesz powoli skończyć pod warunkiem, że będzie nowy! :)

    http://szukajacszczescia-lookingforhappiness.blogspot.com/ <----trójka

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D
      Będzie nowy będzie :D Nie wiem kiedy, ale będzie.

      Byłam, przeczytałam, skomentowałam :P
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Biedny Krzysiu... :( Nie jest nudne. Zabraniam Ci tak myśleć. Kurde... Niech Kubiak się ogarnie i powie o swoich uczuciach Magdzie. Zachowuje się normalnie jak baba jakaś a przecież jest takim fajnym mężczyzną... Rozmarzyłam się. Nieważne :P
    U mnie nowy rozdział, więc zapraszam serdecznie

    Pozdrawiam, no_princess :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kończ jeszcze no;x
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę postaram się pociągnąć :D Ale nie wiem ile.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ten jeden cytat skojarzył mi się z Harrym Potterem:
    - O Magdę? Nadal?
    - Przez cały ten czas
    xD
    A co do rozdziału - świetny. Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział oraz nowy blog :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No troszkę podobnie :D
      Dzięki i również pozdrawiam :)

      Usuń
  5. jakie nudne, jakie nudne??!! Jesteś świetna, powtarzam się strasznie ale piszesz super :) Niech Magda będzie z Kubiakiem...Jestem okropna, że chcę zniszczyć jej związek z Bartkiem, ale jakoś tak mi to bardziej pasuje..:D
    Zapraszam do siebie ;)
    volleyball-always-in-my-head.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. niech ten Kubiak się lepiej odkocha i po problemie, a nie mi tu będzie do zajętej startował xD

    OdpowiedzUsuń