sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 32.

Sobota minęła nam na odpoczynku i zajmowaniu się Tomkiem. Chłopcy rozłożyli Playstation i zaczęli grać w jakąś grę. Michał nie mógł się odczepić od małego przez cały dzień, ale najwidoczniej mu to nie przeszkadzało, bo wydawał się być szczęśliwy. Siedziałam sobie w fotelu popijając lemoniadę i kibicując chłopakom w wyścigu. Uśmialiśmy się co nie miara.

Po południu postanowiliśmy wspólnie wyskoczyć na pizze. Ogarnęliśmy się i po 14.00 wyszliśmy z mieszkania. Pogoda była przepiękna. Słońce prażyło, ale wiał też leciutki wietrzyk, więc nie odczuwało się tak mocno tego żaru. Postanowiliśmy się przespacerować. Po kilkunastu minutach weszliśmy do pizzerii. Chłopaków oblazło parę nastolatek, prosząc o wspólne zdjęcia i autografy. Siatkarze ze sztucznymi uśmiechami zgodzili się, a że Tomek nie chciał odstąpić Kubiaka na krok, on też załapał się na zdjęcia. Mnie poproszono o cykanie fotek. Po pewnym czasie siedzieliśmy już przy stoliku, składając zamówienia.

- Wy to wszystko zjecie? - zapytałam, kiedy kelner przyniósł nam pięć wielkich pizz do stolika.

- Nie wiem jak wy, ale ja to jestem nieziemsko głodny - Pit zatarł ręce i pochwycił pierwszy kawałek.

Pokręciłam z uśmiechem głową i też zabrałam się do jedzenia. Po chwili wszyscy praktycznie leżeliśmy na swoich siedzeniach, nie mogąc się podnieść.

- Tego mi było trzeba - westchnął Piter.

- Wujku, wujku, wujku pójdziesz ze mną dzisiaj do parku. Proszę - Tomek wszedł Michałowi na kolana i popatrzył na niego proszącym wzrokiem.

- A nie wolisz się pobawić na placu przed blokiem?

- Tak też jest plac i ... - chłopiec trochę się zmieszał. - Taka koleżanka powiedziała, że dzisiaj przyjdzie tam z mamą.

- Ładna ta koleżanka? - wtrącił uśmiechnięty Zibi i dostał ode mnie kuksańca w bok.

- Chyba ładna - wzruszył ramionami. - Mi tam się podoba i lubi się bawić moim samochodem.

- No, na takie fury to laski lecą - Zbyszek znowu zaczął się szczerzyć.

- To co, pójdziesz? Proooszę.

- No dobrze, już dobrze, ale zapytaj Magdy.

- Magda też może z nami pójść, żebyś się nie nudził - oznajmił chłopiec. - Pójdziesz, prawda? - popatrzył w moją stronę.

- Pójdę, pójdę - zmierzwiłam mu włosy. Przy okazji omówię parę ważnych spraw z panem Michałem - dodałam w myślach.

Posiedzieliśmy jeszcze około 20 minut i postanowiliśmy wrócić. Ja, Michał i Tomek weszliśmy do domu tylko na chwilę, aby wziąć coś do picia oraz do ubrania jakby się zrobiło chłodniej.

- Nie chcesz z nami iść? - zapytałam Bartka.

- Jak nie muszę, to wolałbym nie - odpowiedział.

Wzruszyłam tylko ramionami, następnie w trójkę wyszliśmy i ruszyliśmy do parku.


Przez całą drogę nie odezwałam się ani słowem. Kiedy dotarliśmy na miejsce, mały pobiegł na zjeżdżalnie, a my usiedliśmy na ławce. Zupełnie tak, jak wczoraj... Nikt chyba z nas nie wiedział, jak przerwać tę niezręczną ciszę. Wyjęłam z kieszeni telefon i zaczęłam skakać po plikach bez najmniejszego sensu. W głowie jednak układałam to wszystko, co miałam zamiar z siebie wyrzucić. Po chwili schowałam komórkę z powrotem i popatrzyłam kątem oka na Miśka - siedział i patrzył skupiony przed siebie, zapewne obserwując Tomka.

- Magda? - jego głos sprawił, że podskoczyłam na miejscu.

- Tak? - zapytałam, przybierając obojętny wyraz twarzy.

Przeniósł spojrzenie na mnie i westchnął głęboko.

- Ja wiem, że wczoraj nie powinienem... - zaczął.

- Nie wracajmy do tego - ucięłam szorstko. Jak to nie wracajmy? Magda, właśnie chciałaś o tym pogadać!

- Było, minęło...

- Właśnie nie. Sądzę, że powinniśmy o tym pogadać.

- Michał - popatrzyłam na niego. - Ja wiem, że... no tego... ale zrozum... ja cię bardzo lubię - jąkałam się, nie mogąc skonstruować sensownego zdania. - Ale zrozum, że ja jestem z Bartkiem i kocham go.

- No wiem przecież - znowu przeniósł spojrzenie na Tomka. - Patrz jak ładnie razem wyglądają.

Również popatrzyłam w tę samą stronę. Tomek i prawdopodobnie koleżanka, o której wspominał, siedzieli sobie razem w piaskownicy i zawzięcie o czymś dyskutowali, a następnie zabrali się za wspólne lepienie babek. I znowu nastała cisza, która jakoś sprawiała, że czułam się niezręcznie.

- A wracając do tego - Michał znowu się odezwał i przeniósł spojrzenie swoich zielonych tęczówek na mnie.

- I nie przerywaj mi, bo czuję, że po prostu muszę to powiedzieć - zamilkł na chwilę, ale po chwili znowu zaczął mówić. - Wiem, że nie powinienem, ale po prostu nie mogę się powstrzymać. Każda twoja bliskość doprowadza mnie do szaleństwa, bo wiem, że nie możesz być moja. Dobra to zabrzmiało trochę jak ze ''Zmierzchu'' - uśmiechnął się delikatnie. Przy innej okoliczności pewnie bym wybuchła śmiechem, ale teraz jakoś nie było mi do śmiechu. - Dobra, nie ważne. Ważne jest to, że to co do ciebie czuję jest prawdziwe - chciałam coś powiedzieć, ale przerwał mi. - Nie pytaj skąd wiem. Po prostu wiem, czuję...

- Michał...

- Wiem, że zjebałem od samego początku. Wiem, że zaprzepaściłem swoje szanse już na samym starcie. Wiem, że jestem kompletnym idiotą. Ja to wszystko wiem - mówił teraz, patrząc przed siebie. - Bartek to ogromy szczęściarz...

- Michał, przestań! - podniosłam głos. - Skończ już. Nie chcę tego słuchać. Jestem z Bartkiem i koniec. Rozumiesz? Nic co powiesz tego nie zmieni.

- Nie powiesz mi, że do mnie też czegoś nie czujesz! - on też podniósł głos. - Chciałaś tego pocałunku. Chciałaś też tych wcześniejszych... I nie wmówisz mi, że tak nie było!

- Kłamiesz! - wstałam z impetem z ławki. - Wcale tego nie chciałam! Uroiłeś coś sobie! Kocham Bartka! Kocham go! - nie przejmowałam się w tym momencie tym, co myślą sobie o mnie ludzie przechodzący w pobliżu. - A ktoś taki jak ty nie wjebie się w nasz związek, rozumiesz?

- Bartek wyjeżdża do Rosji... - powiedział nagle.

- Co?

- Bartek wyjeżdża do Rosji! - powtórzył głośniej. - Podpisał kontrakt z moskiewskim klubem. On cię okłamuję, nie widzisz tego?

- To ty ciągle kłamiesz!

- Jak chcesz to się sama go zapytaj - powiedział spokojnie.

Oczy zaszły mi łzami. Nie wiedziałam co mam powiedzieć, co mam o tym myśleć.

Rzuciłam mu jeszcze przelotne spojrzenie i odbiegłam, a łzy leciały mi teraz strumieniami. Nawet nie wiedziałam gdzie biegnę. Ludzie patrzyli się na mnie, jak na jakąś wariatkę, ale miałam to głęboko gdzieś. Skręciłam w dobrze znaną mi uliczkę, której raczej powinnam się wystrzegać jak ognia, ale wiedziałam, że nikt tędy raczej nie przechodzi. Przylgnęłam do ściany i osunęłam się po niej bezwładnie. Ukryłam twarz w dłoniach i dałam upust wszystkim moim łzom. Miałam nadzieję, że to nie prawda, ale jakoś wszystko mi mówiło, że Kubiak jednak nie kłamię, bo skąd wytrzasnął by coś takiego jak Rosja? To musiała być prawda. Prawda, która no nowo sprawi, że całe moje życie legnie w gruzach. Dlaczego to zawsze musi przytrafiać się właśnie mnie?

_______________________________________________________________________________
Boże. Nie biorę najmniejszej odpowiedzialności za to co znajduję się tam na górze -.- Masakra jakaś...
Mam nadzieję, że nie straciłam czytelników przez ten czas, bo jak widziałam to zaglądaliście tu regularnie. Miło :)

Już mają prawie 500 lajków, dobijajcie --->  http://www.facebook.com/?q=#/pages/Fakty-i-mity-o-siatkarzach-z-elity/451256334922218




17 komentarzy:

  1. Biedna Magda... Nie lubię Bartka. Czemu nie powiedział jej od razu. Szczerość w związku to podstawa. W sumie dobrze, że Michał jej o wyjeździe Bartka powiedział. Tylko szkoda, że nie mógł pobiec za nią. Kto zająłby się wtedy Tomkiem.? Mam nadzieję, że Magda i Bartekj wszystko sobi wyjaśnią.

    Pozdrawiam i zapraszam za chwilę na nowy rozdział :)

    no_pincess :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkrótce wszystko się okaże :p
      Czytałam i również pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Kurde no! Nie lubię Kubiaka! Wkłada nos w nieswoje sprawy! A może Bartek ma dla niej niespodziankę wyjazd? Może zaczną od zera razem, sami? Magda i tak przepraszam za wyrażenie ale została 'sama' rodzice nie żyją! Mam nadzieję, bo nie zdzierżę jak Michał z nią będzie :P

    http://szukajacszczescia-lookingforhappiness.blogspot.com/ piąteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jacie, ten rozdział jest świetny! czekam na kolejny ;))
    PS dziękuję za promowanie stronki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh dzięki :)
      Iga mnie ładnie poprosiła to promuję, zresztą dziękuję jej za dobre rady ;)

      Usuń
  4. Bartek coś kręci. Już od jakiegoś czasu jest między nimi inaczej. A Michał jest obok, ma świetny kontakt z Tomkiem, troszczy się o Magdę... I widać gołym okiem że to uczucie nie jest jednostronne, tylko Magda nie chce tego przyznać przed samą sobą. Niech Kuraś jedzie w pierony do Rosji, a Dzik już zajmie się czule Madzią. Pozdrawiam i czekam na nowy, S.
    http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zapraszam na nowy rozdział-
      http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/

      Usuń
    2. Również pozdrawiam, a co do rozdziału to juz zaliczony xD

      Usuń
  5. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. Nie rób taaak :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj, chciałam Cię poinformować, że od dzisiaj można przeczytać pierwszy rozdział mojego nowego bloga. Dostać sietam możesz za pomocą zakładki "Sorry Seems To Be The Hardest Word" na pierwszym blogu.

    Pozdrawiam, no_princess :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział na: http://przeciezwieszgdziejestsiatkowka.blogspot.com/

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Nowy blog, przynajmniej pierwszy rozdział - cudowny :)

      Usuń
  7. Cześć! Twój Blog został nominowany przeze mnie do Liebster Award. Zapraszam 
    http://zagrywka-jest-tylko-jedna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki :) Postaram się zajrzeć :)
    Pozdrawiam również.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie no, to sprawa oczywista jak dla mnie, że ona będzie z Kubiakiem..Musi :P
    U mnie nowy rozdział :) http://volleyball-always-in-my-head.blogspot.com/
    pozdrawiam In my head :*

    OdpowiedzUsuń